Dziś swoje święto obchodzi jedna z naszych Pań którą możecie napotkać przy wejściu na halę KS „Michał”, mowa o Ewelinie Janeczek. Z tej okazji pragniemy Ci życzyć wszystkiego dobrego, dużo szczęścia, pomyślności, powodzenia w życiu prywatnym i zawodowym. Niech uśmiech nie znika z twojej twarzy.
Sto lat Ewelina!
Porażką 5-0 zakończyło się spotkanie naszej żeńskiej drużyny przeciwko AZS AWF Warszawa.
Choć nasze zawodniczki jechały na to spotkanie w bojowych nastrojach to dla przeciwniczek również był to mecz o bardzo cenne 3 punkty. Niestety kolejny raz nasza drużyna weszła w mecz co bezwzględnie wykorzystały rywalki.
Mimo prób nawiązania walki niestety nasze zawodniczki były bezradne w starciu z akademiczkami i do domu musiały wracać z bagażem 5 bramek.
Jutro swoje spotkanie rozegra również nasza żeńska drużyna. Podopieczne Ani Wójcik udadzą się do Warszawy aby zmierzyć się z tamtejszymi akademiczkami z AWFu.
Tydzień temu nasza drużyna uległa AZS Uniwersytetu Warszawskiego na własnym parkiecie. Tym razem na wyjeździe postaramy się nie dopuścić do tego aby zawodniczki AZS AWF nie przegoniły nas w tabeli.
Nasze przeciwniczki mają na koncie na razie jedno zwycięstwo oraz jeden remis co daje im 4 punkty w ligowej tabeli. W minionej kolejce uległy liderkom z Górzna 11-0, a wcześniej zremisowały u siebie 1-1 z akademiczkami z Częstochowy.
Nasze zawodniczki z pewnością głodne zwycięstwa jadą do stolicy po komplet punktów, po 3 porażkach z rzędu pora przerwać tę niechlubną passę i zrobić wszystko aby w dobrych humorach wrócić do Siemianowic.
Początek spotkania o godzinie 16:30.
Już w sobotę starcie na które długo czekaliśmy – derby z Sośnicą Gliwice. W ubiegłym sezonie nie mogliśmy śledzić tej rywalizacji ponieważ nasi rywale występowali na parkietach FOGO Futsal Ekstraklasy. Teraz czas wrócić do tego emocjonującego starcia!
Jeszcze na parkietach 2 ligi futsalu mecze pomiędzy tymi dwoma zespołami budziły wiele emocji i dawały kibicom świetne widowisko. Liczymy, że tym razem będzie podobnie, oczywiście z happy endem dla naszej ekipy.
Gliwiczanie aktualnie plasują się na 9 pozycji mając jedno „oczko” mniej niż siemianowiczanie. Nasza drużyna wydaje się w końcu rozpędzać w rozgrywkach 1 Ligi, natomiast zawodnicy z Sośnicy nieco pechowo przegrali w poprzedniej kolejce z akademikami z Krakowa i z pewnością będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę. To wszystko daje nam nadzieje na kolejne fajne futsalowe widowisko dlatego też serdecznie zapraszamy wszystkich w sobotę na trybuny Kompleksu Sportowego „MICHAŁ”. Początek spotkania o godzinie 19:00.
Skromne ale jakże ważne zwycięstwo odnieśli w sobotę podopieczni trenera Nogi pokonując 1-0 SSF Ewenta Wisła Opatowiec.
Spotkanie było bardzo zacięte, a obie drużyny chciały szybko wyjść na prowadzenie jednak kibice śledzący to spotkanie bardzo długo musieli czekać na pierwszą bramkę bo aż do drugiej części spotkania kiedy to Piotr Hiszpański strzelił jedynego gola w tym starciu.
Ponownie w bramce świetnie prezentował się Paweł Grzywa który niejednokrotnie uchronił nas przed stratą gola będąc pewnym punktem drużyny.
Z pewnością naszą bolączką jest brak skuteczności w wykończaniu akcji ale jeśli nasza defensywa będzie się spisywać tak jak w trzech ostatnich meczach to możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość.
W sobotę czeka nas kolejny trudny pojedynek – derbowe starcie z Sośnicą Gliwice która po rocznym pobycie w FOGO Futsal Ekstraklasie wróciła w szeregi 1 Ligi Futsalu.
 Wisła OpatowiecFC SILESIA BOX Siemianowice Śląskie 
0 - 1Pełny czas bez dogrywki |
| Klub | Bramki | Wynik |
|---|---|---|
| Wisła Opatowiec | 0 | Przegrane |
| FC SILESIA BOX Siemianowice Śląskie | 1 | Wygrane |
Dzisiaj naszą solenizantką jest Julia Wycisk, z tej okazji pragniemy Ci życzyć wszystkiego dobrego, dużo zdrowia i powodzenia w życiu oraz mnóstwa radości z gry w futsal!
Sto lat Julka!
Już w niedzielę o godzinie 16:00 kolejne starcie w ramach Ekstraligi Futsalu Kobiet. Podopieczne Anny Wójcik w hali w Parku Pszczelnik podejmować będą AZS KU Uniwersytet Warszawski. Po dwóch wysokich porażkach nasze zawodniczki z pewnością będą chciały się zrehabilitować. Czeka nas trudne zadanie bo akademiczki tak jak my z 6 punktami na koncie będą chciały nieco uciec w ligowej tabeli.
Warszawianki w minionej kolejce przegrały na własnym parkiecie 1-4 z liderkami z Górzna, a tydzień wcześniej wysoko bo aż 11-1 pokonały Wierzbowiankę Wierzbno.
Zapowiada się emocjonujące spotkanie więc warto będzie spędzić to niedzielne popołudnie w Parku Pszczelnik. Naszym zawodniczko z pewnością przyda się wsparcie dlatego gorąco liczymy na naszych kibiców!
Z pewnością nie tak wyobrażaliśmy sobie wynik wyjazdowego spotkania naszej żeńskiej drużyny w Olsztynie. Fakt, że do Olsztyna udaliśmy się w składzie okrojonym ze względu na kontuzje jednak patrząc na umiejętności naszych zawodniczek liczyliśmy na punkty.
O krótki komentarz poprosiliśmy trenerkę Anię
Drużyna z Olsztyna tak jak my również jest beniaminkiem i walczy o każdy punkt aby się utrzymać w lidze. Mecz od samego początku nie układał się po naszej myśli, niestety w tym dniu w naszej grze nic nie działało tak jak powinno i dlatego też przegrałyśmy bardzo wysoko. Oczywiście dziewczynom z Olsztyna gratulujemy zdobycia 3 pkt i życzymy powodzenia w kolejnych meczach a my musimy się otrząsnąć po ostatnich dwóch porażkach, wyciągnąć wnioski i walczyć dalej. Na pewno mogę obiecać, że nie poddajemy się i zrobimy wszystko aby kibice w nas ciągle wierzyli i byli z nami. Już dzisiaj zapraszamy na niedzielny mecz, który odbędzie się na Pszczelniku o 16 bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia kibiców bo z Wami dużo łatwiej się gra. Do zobaczenia!
Anna Wójcik
 AZS UWM High Heels OlsztynFC SILESIA BOX Siemianowice Śląskie
8 - 1Pełny czas bez dogrywki |
Już w najbliższą sobotę naszą męską drużynę czeka wyjazd do Kazimierzy Wielkiej gdzie swoje domowe mecze rozgrywa SSF Ewenta Wisła Opatowiec. Po ostatnim zwycięstwie na pewno chcielibyśmy aby nasi zawodnicy zainkasowali kolejne 3 punkty do ligowej tabeli. Wygrana w meczu z Wisłą pozwoli nam nieco odskoczyć od strefy spadkowej. Na to samo liczy ekipa z Opatowca która ma na koncie tak jak my 6 punktów i czai się tuż za nami.
Mecze z Brzegiem i Tychami pokazały, że mimo zmian w zespole to nadal potrafimy grać ładny dla oka futsal i przy tym punktować. Oby podobnie było w sobotę na hali KOS w Kazimierzy Wielkiej.
Początek spotkania o godzinie 19:00. Oby nasza drużyna wracała do Siemianowic w dobrych nastrojach!
Tak grający nasz zespół chciało by się oglądać zawsze. Zwycięstwo 2-1 w derbowym starciu z GKSem Tychy dało nam w końcu przełamanie i pierwsze zwycięstwo w sezonie. Choć już w poprzednich meczach nasza gra wyglądała całkiem nieźle to niestety futsal to nie skoki narciarskie i za styl punktów nie dają.
Już od początku spotkania nasza ekipa starała się narzucić swój styl gry i wyglądało to całkiem nieźle ponieważ stworzyliśmy kilka sytuacjo pod bramką rywala. Przyjezdni jednak nie chcieli pozostawać dłużni i również starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Pawła Grzywę jednak ten między słupkami po raz kolejny spisywał się wyśmienicie. Z tego też powodu został nominowany do miana zawodnika kolejki ( zachęcamy do głosowania TUTAJ). Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 7 minuty kiedy to Kuba Maślak po rozegraniu rzutu wolnego dał nam prowadzenie czym dał impuls do tego co powiedział tydzień wcześniej w pomeczowej wypowiedzi – sądzę, że przełamanie przyjdzie szybciej niż później. Nasi zawodnicy starali się jak najszybciej podwyższyć wynik aby nieco uspokoić grę jednak w pierwszej części gry zobaczyliśmy tylko jedną bramkę choć okazji z jednej jak i z drugiej strony nie brakowało.
Po zmianie stron nasze założenia się nie zmieniły i zawodnicy dalej konsekwentnie wykonywali założenia wcześniej ustalone przez trenera Nogę. Choć pierwsze 16 minut drugiej połowy było bez bramek to na nudę zdecydowanie narzekać nie mogliśmy. Wreszcie gdy po jednej z akcji Robert Gładczak podwyższył prowadzenie chyba wszyscy zgromadzenie w hali KS „MICHAŁ” poczuli swego rodzaju ulgę choć wiemy, że w 4 minuty w futsalu wiele może się wydarzyć. Mimo wszystko nasza drużyna była tego dnia silna, zdecydowana i nie odpuszczała nawet na sekundę. Choć tyszanie zdobyli bramkę kontaktową to było to już zbyt późno aby zdołać zdobyć drugą i wywieźć z Siemianowic choćby punkt.
Zawodnikom GKS na pewno brakowało tego dnia dokładności choć trzeba przyznać, że swoje okazje na bramki też mieli.
Liczymy, że tym zwycięstwem zakończyliśmy naszą złą passe i teraz już regularnie będziemy punktować oraz piąć się w górę tabeli.
FC SILESIA BOX Siemianowice ŚląskieGKS Futsal Tychy 
2 - 1Pełny czas bez dogrywki |
