Wyższość Ruchu Chorzów musieli uznać nasi zawodnicy w sobotnim spotkaniu derbowym. Niebiescy okazali się lepsi wygrywając 5-3.

Pierwsza połowa mogła się podobać kibicom. Mieliśmy mnóstwo akcji, fenomenalne interwencje bramkarzy i choć na bramki musieliśmy czekać niemal do samego końca tej części gry to z pewnością sympatycy jednej jak i drugiej drużyny mogli mieć powody do zadowolenia.

W naszych szeregach mógł cieszyć powrót do kadry meczowej po absencji Adriana Stachańskiego oraz Krzysia Piskorza. To ten pierwszy otwarł wynik spotkania w 19 minucie dając nam prowadzenie.

W dłuższym wymiarze czasowym swoją szansę otrzymał również Mateusz Rudziński między słupkami który popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.

Chorzowianie byli jednak faworytem tego spotkania i już przed przerwą zdołali wyrównać po strzale Mariusza Segeta.

Po zmianie stron spodziewaliśmy się jeszcze bardziej emocjonującego spotkania i tak też było. Najpierw prowadzenie chorzowianom dał Krzysiek Salisz ale już 3 minuty później odpowiedzieliśmy za sprawą Kuby Maślaka. W 30 minucie zawodnicy Ruchu znów wyszli na prowadzenie i kilkanaście sekund później je podwyższyli i to był chyba decydujący moment po którym już nie potrafiliśmy się podnieść. Choć na 4 minuty przed końcem jeszcze nadzieję dał nam Robert Gładczak strzelając bramkę kontaktową to niebiescy prowadzenia już nie oddali, a na 3 minuty przed końcem ustalili wynik meczu strzelając na 5-3.

Mimo ogromnej ambicji i chęci na urwanie punktów drużynie Ruchu niestety kolejny raz w tym sezonie musieliśmy uznać wyższość rywala.

foto: ruchfutsal.com

Już w sobotę podopiecznych trenera Nogi czeka derbowy pojedynek z Ruchem Chorzów. Spadkowicz z FOGO Futsal Ekstraklasy ma jasny cel- jak najszybszy powrót do elity. My natomiast nie najlepiej rozpoczęliśmy ten sezon zdobywając jedynie 2 punkty przez 4 kolejki. W sobotę z pewnością będziemy walczyć o pełną pulę choć czeka nas bardzo trudne zadanie. Jedno jest pewne – emocji w tym spotkaniu nie zabraknie!

Smaczku dodaje również fakt, że w zespole „Niebieskich” zobaczymy kilku graczy z przeszłością w naszych barwach jak Michał Tkacz, Krzysiu Salisz czy Daniel Wojtyna.

Serdecznie zapraszamy do Chorzowa na to spotkanie. Bilety do nabycia na https://www.kupbilet.pl/sport/futsal/fs0304/opis

W drugim w tym sezonie wyjazdowym starciu z beniaminkiem rozgrywek wywozimy jeden punkt z trudnego terenu. Starcie z AZS AWF Profi-Sport Wrocław zakończyło się wynikiem 2-2.

W pierwszej połowie mogliśmy oglądać sporo twardej gry czego efektem były 3 żółte kartki z tego dwie pokazane dla Pawła Grzywy oraz Roberta Gładczaka. Na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 0-0.

Po zmianie stron działo się zdecydowanie więcej. Bramkę otwierającą wynik spotkania w 25 minucie zdobył Jakub Maślak. Chwilę później zawodnik gospodarzy zobaczył czerwoną kartkę i wydawać by się mogło, że to właśnie chwila dla nas aby podwyższyć prowadzenie to wbrew temu to miejscowi doprowadzili do wyrównania. W 30 minucie to wrocławianie już cieszyli się z prowadzenia 2-1. W 33 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Maślak doprowadzając do remisu.

Mimo stwarzanych sytuacji z obu stron to była już ostatnia bramka w tym spotkaniu i obie drużyny musiały zadowolić się remisem.

Już w sobotę nasza drużyna uda się do Wrocławia na mecz z tamtejszym beniaminkiem AZS AWF Profi-Sport. Z pewnością nie takiego początku sezonu sobie życzyliśmy, niestety rzeczywistość okazała się inna. Nasza drużyna po 3 kolejka zajmuje 11 miejsce w tabeli mając na koncie tylko 1 punkt zdobyty w pierwszej kolejce z innym beniaminkiem. Mamy nadzieję, że kolejny beniaminek okaże się dla nas szczęśliwy i do Siemianowic wrócimy z kompletem punktów.

Akademicy z Wrocławia po trzech kolejkach plasują się na 5 pozycji w ligowej tabeli i mają na koncie 4 punkty. Nasi rywale w minionej kolejce podobnie jak my musieli uznać wyższość rywala. Teraz grając przed własną publicznością na pewno zrobią wszystko aby wygrać.

Zapowiada trudny pojedynek ale liczymy, że tym razem nieco szczęścia się do nas uśmiechnie i to my wyjdziemy zwycięsko z tego pojedynku.

Początek spotkania w sobotę o godzinie 18:00.

Porażką 0-4 zakończyło się spotkanie naszej drużyny. Z pewnością wynik tego spotkania nie odzwierciedla tego co działo się na parkiecie to w końcowym rozrachunku goście wrócili w lepszych nastrojach do domu. Od początku spotkania to siemianowiczanie naciskali na rywali stwarzając sobie sytuację niemalże jedna za drugą. Niestety w każdej z nich brakowało precyzyjnego wykończenia lub najzwyklejszego szczęścia. Jak mawia stare piłkarskie porzekadło – niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Dokładnie to mogliśmy zobaczyć gdy w 15 minucie przyjezdni zdobyli bramkę i chyba się bardzo nie skłamię jeśli powiem, że to był pierwszy groźny strzał zawodników Górnika. Do przerwy mimo usilnych prób nie udało nam się doprowadzić do wyrównania i to polkowiczanie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron to podopieczni Bartka Nogi znów jako pierwsi stworzyli zagrożenie pod bramką przeciwnika. Niestety nasza niemoc strzelecka była jednak tego dnia zbyt wielka. Choć trzeba przyznać, że bramkarz przyjezdnych w całym spotkaniu również dobrze się spisywał, popisując się kilkoma ciekawymi interwencjami. Nie bez powodu został nominowany na zawodnika kolejki.

W 25 minucie goście podwyższyli prowadzenia na 0-2 i to już było chyba zbyt wiele aby nasz zespół mógł się podnieść. Mimo kolejnych prób z naszej strony to znów goście strzelili na 0-3 wykorzystując przedłużony karny, a chwilę później ustalili wynik spotkania w 33 minucie. Mimo prób podczas gry z Robertem Gładczakiem jako lotnym bramkarzem niestety nie udało nam się zdobyć choćby honorowego gola.

Niestety nasza drużyna po 3 kolejkach plasuje się na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem 1 punktu. Czekają nas teraz dwa ciężkie wyjazdy, najpierw do Wrocławia na mecz z beniaminkiem – AZS Profi Sport, a następnie udamy się do Chorzowa na mecz z Ruchem. Liczymy, że nasza drużyna w końcu się przełamie i zdobędzie w końcu pierwszy komplet punktów.

Już w sobotę czeka nas rywalizacja w ramach 3 kolejki 1 Ligi Futsalu. Po nieudanym pierwszym domowym meczu siemianowiczan nie długo musieliśmy czekać na szansę żeby się zrehabilitować. Do Siemianowice przyjedzie Górnik Polkowice.

Nasz najbliższy rywal w ubiegłej kolejce uległ drużynie Ruchu Chorzów 7-5, więc z pewnością przyjadą do Siemianowic podwójnie zmobilizowani.

Nasi zawodni natomiast po porażce ze Śląskiem Wrocław będą chcieli jak najszybciej zmazać plamę po tym spotkaniu.

Zapowiadają się niesamowite emocje zatem zapraszamy do hali KS „MICHAŁ” w sobotę 12.10 na godz. 18:00. Liczymy na wasze wsparcie!

Niestety pierwsze domowe spotkanie w tym sezonie zakończyło się tak jak byśmy tego chcieli, a nasza drużyna musiała uznać wyższość rywala przegrywając 2-6.

To drużyna gości otwarła wynik spotkania pokonując Pawła Grzywę już w trzeciej minucie spotkania. Na odpowiedź naszej drużyny nie trzeba było długo czekać gdyż niespełna minutę później rzut wolny wykorzystał Kamil Kmiecik doprowadzając do wyrównania. Goście po tej bramce od razu ruszyli do ataku przez co w 5 minucie ponownie cieszyli się z prowadzenia. Nasza drużyna chcąc odrobić straty zaczęła przeprowadzać ataki wykorzystując naszego golkipera co niestety zakończyło się kolejną bramką dla gości którą zdobył… ich bramkarz.

Po zmianie stron to wrocławianie ponownie rozpoczęli od strzelania bramek. Nam udało się odpowiedzieć jedynie jednym trafieniem, a kolejne dwa w tej części gry zdobył zawodnik gości – Krystian Jajko kompletując tym samym hat-tricka.