Wczorajszego wieczora w hali KS „MICHAŁ” drużyna FC 2016 Siemianowice podejmowała 4 drużynę rozgrywek- Bongo Krapkowice. Spotkanie zapowiadało się ciekawie, pamiętaliśmy również jak ciężkie warunku postawili przyjezdni kiedy mierzyliśmy się w ich hali.
Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 5 minuty. Wtedy to wynik spotkania otwarł Michał Tkacz. Minutę później podwyższył Marcin Mierzwa, wtedy Bongiści chyba się domyślali, że będzie strasznie ciężko wywieźć z Siemianowic korzystny wynik. W 11 minucie meczu goście zdobyli gola kontaktowego co na pewno wlało w nich trochę wiary. Szybko jednak zmienili to siemianowiczanie bo w 12 minucie drugą bramkę w tym dniu zdobył Tkacz.
Goście próbowali kilkukrotnie zagrozić naszej bramce ale kilkoma dobrymi interwencjami popisał się Damian Purolczak, który był świetnie dysponowany tego dnia.
19 minuta była na prawdę bardzo emocjonująca bo padły w niej aż 3 bramki, najpierw na 4-1 podwyższył Daniel Langner, następnie zawodnicy z Krapkowic zdołali zdobyć swoją drugą i ostatnią bramkę w tym dniu. Swojego gola dołożył Sebastian Klaus, strzelając na 5-2.
W ostatniej minucie pierwsze części gry hattricka skompletował Michał Tkacz, który jak narazie w każdym z rozegranych spotkań w naszych barwach ustrzelił po 3 bramki.
Zapewne o przebiegu pierwszej połowy zaważyło kilka spornych decyzji sędziego sądząc po reakcjach zawodników obu drużyn.
Wiemy, że futsal jest bardzo nieobliczalny i sytuacja spotkania potrafi bardzo diametralnie się zmieniać jednak zaliczka 6-2 była dość spora aby uspokoić grę w drugiej połowie.
Strzelanie w drugiej części gry rozpoczął ten, który to zrobił w pierwszej, czyli Michał Tkacz. Michał strzelając na 7-2 zdobył swoją czwartą bramkę w tym spotkaniu.
Goście próbowali jeszcze coś ustrzelić niestety nie dali rady, jednak przez jakiś czas lepiej bronili swojej bramki, choć należy wspomnieć że piłkę musieli wybijać nawet ze swojej linii bramkowej.
Bramkę na 8-2 zdobył Marcin Cuber, który w poprzednich meczach również imponował formą strzelecką i tak jak w meczu z Bongo w każdym pojawiał się na parkiecie dopiero w drugiej połowie.
Wynik ostatecznie ustalił Michał Włodarek zdobywając gola na 9-2 dla naszego zespołu. Wynik na pewno mógł być wyższy ponieważ znalazłoby się kilka niewykorzystanych sytuacji naszego zespołu.
Spotkanie zdecydowanie pod nasze dyktando, może też przez to, że goście szybko się zniechęcili? Z drugiej jednak strony nasza ekipa wiedziała, że to spotkanie trzeba po prostu wygrać wiedząc, że zawodnicy Bonga mieli do nas tylko 3pkt straty. Po tym meczu na szczęście im odskoczyliśmy.
W najbliższy weekend czeka nas nie lada gratka, bo w hicie kolejki zmierzymy się z drużyną Sośnicy Gliwice która ma do nas tylko 1 punkt straty. To spotkanie może zadecydować o tym kto zagra w barażach o awans do pierwszej ligi. Aktualny lider czyli Rekord II Bielsko-Biała niestety nie może awansować z racji tego, że ich pierwszy zespół występuje w Ekstraklasie futsalu.
no images were found