Zwycięstwem z rezerwami Rekordu zakończyła rozgrywki w tym roku drużyna FC 2016. Po ciężkim meczu podopieczni Łukasza Jagiełło oraz Damiana Wojtasa przywieźli 3 punkty do Siemianowic pokonując gospodarzy 7-3.
Spotkanie od początku stało na wysokim poziomie, a obie drużyny grały skutecznie w obronie przez co na bramkę musieliśmy czekać do 10 minuty, kiedy to nasz grający trener otworzył wynik spotkania. Cztery minuty później podwyższył Sławek Pękala, jednak chwilowe rozkojarzenie po naszej stronie pozwoliło rekordzistom znaleźć drogę do bramki Patryka Puzio. Do przerwy wynik się już nie zmienił.
Po zmianie stron to miejscowi chcieli przejąć inicjatywę i doprowadzić do wyrównania, ale nasza konsekwentna gra w obronie nie pozwalała im na to aż do 25 minuty, kiedy bielszczanie doprowadzili do wyrównania i mieliśmy na tablicy wyników 2-2. Nasi zawodnicy chcąc zgarnąć pełną pulę postanowili ruszyć do ataku co przyniosło skutek już w 28 minucie kiedy ponownie na listę strzelców wpisał się Łukasz Jagiełło, a w 29 minucie swoje trafienia dołożyli Kamil Mokwiński oraz Kamil Kmiecik. Siemianowiczanie cały czas grając konsekwentnie w defensywie próbowali jeszcze zaatakować i po dwóch takich atakach drogę do bramki rywala znaleźli najpierw Marcin Cuber, a następnie Wojciech Kozłowski. Od 38 minuty obie ekipy grały w osłabieniu gdyż po „małym zgrzycie” czerwoną kartkę ujrzał kapitan- Sławek Pękala oraz jeden z zawodników Rekordu.
W 39 minucie miejscowi zdołali zdobyć jeszcze jedną bramkę ale w końcowym rezultacie na tablicy wyników mieliśmy 3-7 na naszą korzyść.
Dzięki temu zwycięstwu przerwę świąteczno-noworoczną nasza drużyna spędzi na fotelu lidera mając jeszcze jeden mecz zaległy, w którym również mierzyć się będziemy z rezerwami Rekordu.
Po meczu poprosiliśmy o komentarz Marcina Cubera
W pierwszej połowie pierwsi wyszliśmy na prowadzenie i kontrolowaliśmy przebieg meczu. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a na pochwałę zasługuje nasza gra obronna.
Początek drugiej części spotkania był bardziej na korzyść gospodarzy jednak udało nam się przetrwać gorszy okres, a później trzy bramki zdobyte w krótkich odstępach ustawiły już mecz.
Po końcowym gwizdku mogliśmy się cieszyć z 3 punktów.