W ostatnim czasie nie wiodło nam się najlepiej na parkiecie, wczoraj jednak podopiecznym Łukasza Jagiełło udało się przełamać i zdobyć komplet punktów w spotkaniu z Luxiona AZS UMCS Lublin. Kibice oglądający to spotkanie raczej nie mogli narzekać na nudę.
Obie ekipy przed meczem były spragnione zdobyczy punktowej, gospodarze tak jak my od 2 kolejek byli bez punktów, zatem mogliśmy się spodziewać zaciętego spotkania. Już od pierwszego gwizdka sędziego obie drużyny rozpoczęły wymianę ciosów. Nie była to jednak wymiana cios za cios, a raczej „falami”. Najpierw przez jakiś czas to Lublinianie zagrażali naszej bramce, by po chwili role się odwróciły.
Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać do 12 minuty kiedy to wynik otworzył Marcin Cuber po szybkiej wymianie piłek z Wojtkiem Kozłowskim. Długie oczekiwanie na pierwszą bramkę można śmiało przypisać obu bramkarzom ponieważ ich interwencje tego dnia stały na wysokim poziomie. Niestety, po zdobytej przez nas bramce to gospodarze ponownie postanowili atakować. Przyniosło im to korzyść w 14 minucie kiedy zdołali wyrównać. Najpierw zawodnik miejscowych minął Patryka Puzio i dogrywał wzdłuż bramki swojemu koledze, ale tego nieprzepisowo zatrzymał Kamil Kmiecik. Sędzia po tej sytuacji bez wahania podyktował rzut karny z 6-go metra i pokazał czerwony kartonik naszemu zawodnikowi. O ile do tego pierwszego nie można się przyczepić, o tyle nie jestem do końca pewien czy żółta kartka nie byłaby wystarczająca przy tym zdarzeniu. No ale zostawmy ten temat bo nie nam to oceniać, arbiter był bliżej.
Do końca pierwszej połowy obie drużyny miały po kilka klarownych sytuacji. Oczywiście ostoją naszej defensywy ponownie był Patryk Puzio. To co nasz bramkarz wyprawiał wczoraj w bramce wprawiało w zachwyt nawet komentatorów z Lublina. Na kilkanaście sekund przed syreną kończącą pierwszą część spotkania Maksym Kravets znalazł sposób na pokonanie golkipera miejscowych i popisał się ładnym strzałem z lewej nogi.
Po zmianie stron szybko zobaczyliśmy kolejne bramki bo w 21 minucie do wyrównania doprowadzili gospodarze. Na odpowiedź z naszej strony nie trzeba było długo czekać bo już minutę później ponownie Marcin Cuber wpisuje się na listę strzelców. Do końca spotkania obie drużyny wykreowały sporo okazji do zdobycia gola jednak nikomu nie udała się już ta sztuka. Końcowe minuty musieliśmy się bardziej skupić na defensywie gdyż akademicy zdecydowali się grać z „lotnym” bramkarzem. Nasi gracze dwoili się i troili, żeby tylko nie stracić bramki, Puzio wspinał się na wyżyny swoich możliwości, kilka sekund przed końcem z linii bramkowej piłkę wybijał Sebastian Klaus. Emocje naprawdę sięgały zenitu. Całe szczęście wyszliśmy z tego obronną ręką i wracaliśmy do domu w dobrych nastrojach.
Teraz czekać nas będzie trudne spotkanie we własnej hali z Gwiazdą Ruda Śląska na które już dziś serdecznie zapraszamy.
KS AZS UMCS LublinFC SILESIA BOX Siemianowice Śląskie
14 listopada 2021
2 - 3Pełny czas bez dogrywki |
Wyniki
Klub | Druga połowa | Pierwsza połowa | Bramki | Wynik |
---|---|---|---|---|
KS AZS UMCS Lublin | 1 | 1 | 2 | Przegrane |
FC SILESIA BOX Siemianowice Śląskie | 1 | 2 | 3 | Wygrane |