Nie tak wyobrażaliśmy sobie inaugurację rozgrywek 1 ligi futsalu. Mając w pamięci poprzedni mecz z GKS Futsal Tychy liczyliśmy na komplet punktów i wesoły powrót do Siemianowic. Niestety musieliśmy przełknąć gorycz porażki i uznać wyższość przeciwnika.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem, choć mamy wrażenie, że my częściej atakowaliśmy bramkę rywali. Nie potrafiliśmy umieścić piłki w siatce choć czasami bardzo niewiele brakowało to na przeszkodzie stawał bramkarz drużyny gospodarzy który świetnie się spisywał.
Po zmianie stron liczyliśmy na szybkie otwarcie wyniki jednak to tyszanie rozpoczęli strzelanie w 22 minucie meczu za sprawą Dawida Pasierbka. Próbowaliśmy odrobić straty jednak dobra defensywa miejscowych nie pozwalała nam na to. W 33 minucie ponownie miejscowi cieszyli się z bramki, po akcji drużyny GKSu to Daniel Wojtyna pechowo skierował piłkę do własnej bramki i mieliśmy 2-0. Szybko bo minutę później znów Dawid Pasierbek wpisał się drugi raz na listę strzelców.
Ostatnie minuty trener Miozga zdecydował się na grę z „lotnym” bramkarzem, a w tej roli występował Dawid Barteczka, jednak później w „lotnego” wcielił się Robert Gładczak. Niestety nie przyniosło to oczekiwanego skutku w postaci dorobku punktowego. Udało nam się zdobyć jedną bramkę z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką w polu karnym. Stały fragment gry na bramkę zamienił Kamil Kmiecik.
Chwilę po pierwszym karnym nasi zawodnicy mocno protestowali i domagali się kolejnego za podobne zagranie ale sędzia uznał, że tym razem było czysto.
Nie pozostało nam nic innego jak przełknąć tą porażkę i jak najlepiej przygotować się na pierwszy mecz w hali KS „MICHAŁ”, który odbędzie się 1-go października o godzinie 17 i już teraz serdecznie zapraszamy.
Przed meczem w Tychach miała miejsce szczególna chwila bo oficjalne zakończenie długiej kariery Zbigniewa Modrzika- wieloletniego bramkarza GKSu Futsal Tychy, który jednak swoje największe sukcesy osiągał reprezentując nasze miasto. Serdeczne gratulacje.