Wygrana z ostatnią drużyną w tabeli

Nikt nie spodziewał się, że aż takie męczarnie będziemy musieli przejść aby wygrać z GKS Invex Remedies Nowiny który zajmuje ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Ostatecznie 3 punkty zostały w Siemianowicach gdyż końcowy wynik to 5-3 dla podopiecznych Mirosława Miozgi.

Już przed meczem wiadome było, że zdecydowanym faworytem są gospodarze, przyjezdni jednak mimo pozycji którą zajmują w tabeli pokazali się z bardzo dobrej strony ostawiając mnóstwo zdrowia aby wywieźć punkty z Siemianowic.

Wynik został otwarty w 4 minucie i ku zdziwieniu wszystkim kibicom to zawodnicy z Nowin jako pierwsi zdobyli bramkę. Na szczęście szybko odpowiedział Michał Włodarek doprowadzając do remisu. Trzy minuty później prowadzenie nam dał Maksym Kravets. Gdy wszyscy myśleli, że strzelać już będzie tylko zespół Silesii Box to wbrew oczekiwaniom przyjezdni doprowadzili do remisu na 7 minut przed końcem pierwszej połowy. Mimo prób poprawy wyniku to na przerwę schodziliśmy remisując 2-2.

Cztery minuty po przerwie prowadzenie dał nam Kamil Kmiecik, a jego celebracja bramki znaczyła, że nasza futsalowa rodzina się powiększy (do zobaczenia w naszym skrócie meczu). To miał być moment w którym nie damy złudzeń rywalom kto wygra to spotkanie. Przyjezdni jednak nie zamierzali się poddawać i znów doprowadzili do wyrównania.

Świetna okazała się 31 minuta meczu kiedy to w zaledwie kilkanaście sekund zdobyliśmy dwie bramki, najpierw swoją drugą bramkę tego dnia zdobył Kamil Kmiecik, a chwilę później w protokole meczowym zapisał się Krzysiu Salisz. O dziwo było to trafienie ustalające wynik spotkania i więcej bramek już nie oglądaliśmy choć były ku temu okazje.

Jak w pomeczowej wypowiedzi wspomniał Krzysztof Salisz – takie mecze powinniśmy szybko zamykać. Ogromne brawa należą się jednak drużynie z Nowin za to, że zostawili tyle zdrowia i po pierwszej połowie wydawać by się mogło, że będziemy tu mieli niespodziankę. Liczymy, że ekipa naszego ostatniego rywala zdoła utrzymać się na poziomie 1 ligi gdyż szkoda by było gdyby zabrakło drużyny która od tylu lat na tym szczeblu rozgrywek cały czas występuje.

Cóż dla nas najważniejszy jest komplet punktów, a biorąc pod uwagę przegraną GKS Futsal Tychy to udało nam się wrócić na ligowe podium.

Już w najbliższą niedzielę udamy się do Krakowa aby zmierzyć się z tamtejszym AZS UEK.