Po fantastycznym starcie rozgrywek i trzech wygranych pod rząd zawodnicy siemianowickiego FC 2016 doznali tym razem trzeciej porażki pod z rzędu.
Przed spotkaniem wszyscy gorąco wierzyli w zwycięstwo naszych zawodników, nawet strona futsal-polska.pl nas stawiała w roli faworyta tego spotkania, niestety to goście po końcowym gwizdku cieszyli się ze zwycięstwa.
Na pierwszą bramkę publiczność zgromadzona w hali Kompleksu Sportowego „MICHAŁ” musiała czekać do 5 minuty spotkania. Po szybkim ataku polkowiczan to Marek Dudka jako pierwszy wpisał się na listę strzelców. Na 2-0 w 14 minucie podwyższył Grzegorz Nowak, który wykorzystał dobrego loba zagranego przez Patryka Potockiego. Mimo sytuacji z obu stron, nie padła już żadna bramka w pierwszej połowie. Kilka razy świetnie ratował nas przed utratą gola Bartosz Gruszczyński. Jego vis a vis z Polkowic równie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami w pierwszych dwudziestu minutach.
Po zmianie stron wszyscy liczyliśmy, że siemianowiczanie zdołają znaleźć drogę do bramki przeciwnika, jednak to goście zaraz po przerwie zaskoczyli nas strzałem z połowy boiska i podwyższyli swoje prowadzenie, a autorem tego uderzenia był Dominik Pazio.
Na pierwszą bramkę podopiecznych Pawła Machury musieliśmy czekać do 24 minuty kiedy to Maciej Małek rozegrał akcję z Michałem Tkaczem i to Małek był tym który pokonał pierwszy raz tego dnia dobrze dysponowanego Łukasza Sikorskiego. Kiedy już myśleliśmy, że siemianowiczanie wywalczą jakieś punkty w tym meczu wtedy zawodnicy Górnika w 31 minucie zdobyli dwie bramki, najpierw Bartka Gruszczyńskiego pokonał Radosław Karpiński, a chwilę później to samo zrobił Marcel Wolan.
Minutę później świetnie powalczył o wybitą piłkę Marcin Cuber w środku pola, który zagrał do Michała Tkacza a on piękną kiwką pokonał bramkarza przyjezdnych. Na tablicy mieliśmy wynik 5-2, trener Machura zdecydował się ponownie na rozwiązanie z lotnym bramkarzem i tak jak w poprzednich meczach to on sam ponownie zagrał jako piąty zawodnik. To po podaniu naszego grającego trener Michał Włodarek zdobył trzecią bramkę dla zawodników FC 2016 na 5 minut przed końcem.
Mimo okazji obu zespołów wynik już nie uległ zmianie i musieliśmy ponownie uznać wyższość bardziej doświadczonego rywala w pierwszoligowych bojach.
Na pewno mieliśmy duży niedosyt bo stworzyliśmy sobie sporą ilość sytuacji jednak brakowało wykończenia i odrobiny szczęścia ponieważ słupki i poprzeczki bramek kilka razy zostały obite. Nie pozostaje nam jednak nic innego jak przepracować porządnie ten tydzień i powalczyć w najbliższy weekend o punkty z Sośnicą Gliwice.
Mamy dla was jeszcze galerię zdjęć z tego spotkania, które tradycyjnie wykonał dla nas Szymon Duczek.
no images were found